top of page

„To może być tylko mężczyzna“

Aktualisiert: 21. Dez. 2021

JUSTUS BENDER i REINHARD BINGENER

Foto: Elke Wetzig


Dlaczego kobiety nie mogą zostać księżmi? - Zapytaliśmy Kardynała Gerharda Ludwiga Müllera w Rzymie. Mówi: „W tej sprawie nie czynię siebie lubianym.” Ale jego zdanie jest niezmienne.


Włoska żołnierz spaceruje tam i spowrotem przed mieszkaniem kardynała Müllera w Rzymie. W ręku trzyma czarny karabin szturmowy, a jej spojrzenie nie pozostawia wątpliwości, kto tu rządzi i co czeka tego, kto by zrobił coś podejrzanego. Na sąsiednim placu św. Piotra dźwig wznosi choinkę, wokół latają skrzeczące mewy, a bezdomni tulą się po kątach w śpiworach.

Kardynał Müller jest sędzią najwyższego sądu kościelnego, Sygnatury Apostolskiej. Dawniej był prefektem Kongregacji Doktryny Wiary, najwyższym strażnikiem czystej doktryny i nadal mieszka w mieszkaniu, w którym mieszkał jego poprzednik Joseph Ratzinger, zanim został papieżem Benedyktem XVI.

Przyjazna zakonnica otwiera drzwi, a kardynał Müller wita nas uściskiem dłoni.

Kardynale, chcielibyśmy porozmawiać o kobietach w Kościele.

Och, nie czynię się w tej sprawie lubianym.

Dlaczego nie?

Bo ja nie mówię tego, co się podoba.

Chcieliśmy zapytać, kiedy Kościół katolicki zezwoli kobietom na przyjmowanie święceń kapłańskich.

To, co jest kwestią zasadniczą, nie może być relatywizowane w czasie wcześniejszym lub późniejszym.

Nigdy?

Przyjmującym sakrament święceń może być tylko mężczyzna. Wynika to logicznie z odniesienia do Chrystusa. Inne urzędy utworzone przez Kościół mogą być oczywiście przyznawane w równym stopniu kobietom i mężczyznom. W związku z tym istnieją katechetki, profesorki teologii, czy kobiety na wysokich stanowiskach, np. w Caritas lub w administracji kościelnej.

Wszędzie coraz więcej kobiet wchodzi do biur przedstawicielskich. A ci, którzy wykluczają kobiety, są uważani za szowinistów. Dlaczego to, co jest uznawane przez cały świat nie powinno odnosić się także do Kościoła Katolickiego?

Kościół nie jest organizacją świecką, stworzoną przez człowieka. Nasza agenda jest niezmienna. Mamy wiele wybitnych kobiet, przede wszystkim Maryję, matkę Jezusa. Po Chrystusie jest ona najważniejszą postacią w historii zbawienia i jako kobieta jest archetypem Kościoła. Nie może być więc mowy o dyskryminacji 700 milionów katolickich kobiet. Biskup i prezbiter, tzn. kapłan, są w tradycji apostołów, którzy byli mężczyznami. Urząd święceń oznacza relację Chrystusa z Kościołem. Chrystus jest oblubieńcem, Kościół jest Jego oblubienicą.

Dlaczego płeć Jezusa jest tak ważna? Można też wziąć inne cechy i powiedzieć: Wyświęcamy tylko cieśli z Galilei.

Płeć biologiczna ma o wiele więcej wspólnego z naszym człowieczeństwem niż kolor skóry czy inne cechy. Ta biegunowość płci jest nie tylko podana w Stworzeniu, jest również, w rozumieniu katolickim, fundamentalna dla małżeństwa i wyświęconej posługi.

Gdzie w Biblii jest napisane, że kapłan reprezentuje obraz Chrystusa jako oblubieńca?

W 5 Liście do Efezjan jest mowa o tym symbolizmie. W pierwotnym kościele odnosił się on do kapłana, który reprezentuje Chrystusa wobec Kościoła.

Znajdujemy tam trudne do strawienia stwierdzenia dotyczące relacji między mężczyzną a kobietą. Ale nic w ścisłym sensie, że urzędy kościelne muszą być ograniczone do mężczyzn.

Istnieje wiele tysięcy tekstów z 2000 lat w różnych gatunkach literackich i z najróżniejszych kontekstów kulturowych. Należy starannie rozróżnić, czy tekst wyraża objawienie lub zawiera osobistą ocenę, która nie jest wiążąca.

Dlaczego nie powiedzieć: Kapłan lub kapłanka reprezentują Kościół wobec Jezusa na ołtarzu?

Tak jest w Kościele protestanckim, gdzie pastor jest wyrazicielem wiernych. My katolicy, podobnie jak prawosławni, wywodzą posługę święceń z fundamentu Chrystusa. Jest to głęboka różnica i stały problem ekumeniczny.

Nowy Testament został napisany w czasach, kiedy kobiety nie miały prawie żadnych praw. Czy to społeczeństwo z I wieku naprawdę powinno być nadal standardem?

Pierwsi chrześcijanie nie orientowali się na ducha czasu, ale na słowo Chrystusa. Przeciwnicy chrześcijaństwa, tacy jak filozof Kelsos, wyśmiewali fakt, że kobiety, dzieci i niewolnicy mają równą godność wśród chrześcijan. Było to w jaskrawym kontraście do zwyczajów zaawansowanej cywilizacji grecko-rzymskiej.

Biblia mówi w 1 Liście do Tymoteusza: „Niechaj kobieta uczy się w milczeniu z wszelkim podporządkowaniem. Nie pozwalam kobiecie nauczać, ani też nie, aby panowała nad swoim mężem, ale niech będzie cicho. Albowiem Adam został uczyniony pierwszym i Ewa po nim. A Adam nie został zwiedziony, lecz niewiasta została zwiedziona i przekroczyła przykazanie”.

Nie ma sensu wyrywać pojedynczych fragmentów biblijnych z ich ogólnego kontekstu z denuncjacyjną intencją i polemicznie rzucając je na siebie. Biblia to nie systematyczny podręcznik, ale historyczne świadectwo Słowa Bożego.

Dlaczego preferencje mężczyzn są zabetonowane? Dlaczego nie powiedzieć: O wiele ważniejsze jest dla nas to, że Jezus bardzo często głosił inkluzję?

Mężczyźni nie są faworyzowani w Kościele i nie należy odrzucać ciągłości doktryny kościelnej jako betonowania. Określenia obraźliwe tłumią wszelką dyskusję i od samego początku stawiają doktrynę w złym świetle, jeśli odbiega ona od powszechnej opinii. Objawiona doktryna wiary nie jest otwarta na dowolną interpretację. A dlaczego obecna opinia większości ma być normą, według której oceniamy przeszłość?

Czy Ksiądz nie wierzy, że Jezus popierałby równouprawnienie kobiet?

Jezus nie pojawił się jako lider opinii dla tego czy innego programu naprawy świata. Nie daje się nikomu zawładnąć, nawet dzisiaj. Kościół nie musiał czekać 2000 lat na Judith Butler, aby w końcu zrozumieć prawdziwą intencję Jezusa. Kto chce rościć sobie prawo do zobowiązywania Syna Bożego do przestrzegania kontyngentu kobiet w wyborze apostołów?

Czy uważa ksiądz, że feminizm to przemijający duch czasu? Że obudzimy się pewnego dnia i wszystko wróci do normy?

Jako chrześcijanie walczymy o to, by ludzie nie byli dyskryminowani społecznie z powodu swojej płci, narodowości, kultury czy religii. Ale w kościele chodzi o relację z Bogiem, który pragnie zbawienia wszystkich.

Czy papież lub sobór mógłby zdecydować, że kobiety mogą jednak zostać księżmi?

Papież Jan Paweł II zdecydował, że Kościół nie ma uprawnień do wyświęcania kobiet do kapłaństwa. To jest praktyka ugruntowana w jej boskiej konstytucji. Kto pojmuje Kościół katolicki jedynie jako religijno-polityczne dzieło człowieka, dla tego uzasadnienie dla kapłaństwa sakramentalnego jest chyba dziwne.

W Kościele katolickim wiele spraw często rozstrzyganych jest na nowo.

Ale tylko te rzeczy, które dotyczą zmieniającego się porządku kościelnego. Prawda objawienia jest ponad kompetencjami papieża i soboru. To nie stoi do dyspozycji.

Ale tu chodzi o interpretację sakramentu. Czy to nie może zostać zmienione?

Papież Jan Paweł II rozstrzygnął tę kwestię na zawsze, twierdząc, że jest ona ostatecznie wiążąca.

A więc nieomylnie?

W terminologii teologicznej ta ostateczna siła wiążąca nazywana jest "nieomylnością", ale nie ma to nic wspólnego z truizmem, że pojedyncza osoba również może popełniać błędy.

Już od dawna Kościół rzymski jest zasadniczo skłócony z nowoczesnością. Czy nie obawia się Ksiadz czasem, że przez 150 lat był na złej drodze?

Nowoczesność jest ambiwalentna. Dobrodziejstwa postępu technicznego są równoważone przez przekleństwo nuklearnej zagłady i możliwy brak możliwości dalszego zamieszkania planety.

Nie możemy być bardziej nowocześni niż Chrystus. To On przez zmartwychwstanie symbolizuje przezwyciężenie starego świata. Przez chrzest stajemy się nowymi stworzeniami, z wieczystą gwarancją i bez daty ważności.

W socjologii religii dyskutowana jest teza, że religijny antymodernizm nie walczy z sekularyzacją społeczeństwa, lecz raczej ją przyspiesza, ponieważ odstrasza ludzi od Kościoła.

Głosimy Ewangelię i nie angażujemy się w anty-modernistyczną wojnę kulturową. Kościół powinien uważać, by nie angażować się w walkę między prawicą a lewicą.

Odmawiając przyjęcia kobiet na kapłanów, od dawna jesteście częścią tego konfliktu. Również w Kościele katolickim istnieje ogromny konflikt między lewicą a prawicą.

Na tym właśnie polega skandal, że kwestie doktryny wiary omawiamy ideologicznie, a nie teologicznie.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, Georg Bätzing, widzi sprawy trochę inaczej.

Katolicki biskup ma autorytet tylko wtedy, gdy służy Słowu Bożemu i nie stawia siebie w roli pana nad wiarą. Kto chce narzucić swoje subiektywne opinie, ten nie zrozumiał znaczenia urzędu biskupa.

Bätzing ubolewa, że Kościół stracił najpierw robotników, a potem młodzież. Teraz powinien przynajmniej zachować kobiety, w przeciwnym razie zagraża przetrwaniu Kościoła.

To jest alarmizm. W ten sposób pewna agenda ma zostać uwiarygodniona jako niepowstrzymane koło historii. Kościół nie jest grupą interesu, która uszczęśliwia swoich członków populistycznymi hasłami, tak jak partia uszczęśliwia swoich wyborców. Należę do Kościoła, ponieważ wierzę w Chrystusa.

Bätzing opowiada się za tym, aby kobiety mogły być przynajmniej wyświęcane na diakonów.

To, czy jest to możliwe, czy nie, nie zależy od tego, kto i ile osób się za tym opowiada, lecz od tego, jak Magisterium ocenia dogmatyczno-historyczne ustalenia biblijne.

Watykan rzeczywiście analizuje tę kwestię.

Jest to tylko kwestia oceny kościelnego urzędu diakonisy, który istniał od 3 stulecia.

Czy zatem kobiety mogłyby być dopuszczone do tego najniższego poziomu posługi święceń?

Można by go przywrócić jako urząd kościelny. Argumentem przeciwko temu jest to, że istnieje jedność sakramentu święceń, którego udzielanie jest ograniczone do mężczyzn, i że wszystkie „niższe zakony” zostały zniesione przez papieża Pawła VI.

W Liście do Rzymian pojawia się kobieta diakon: Phoebe.

Tak, ale dzisiaj duszpasterz ma bardziej rozległe obowiązki niż jakakolwiek diakonisa w starożytności. Słowo „diakon” oznacza tylko „pomocnik”. W czasach Listów do Rzymian rozwój posługi święceń nie był jeszcze zakończony. Ten fragment nie może być wykorzystany jako dowód, przy czym Phoebe jest czczona jako święta.

Może Kościołowi katolickiemu dobrze by zrobiło, gdyby kobiety mogły współdecydować?

Chodzi o modlitwę i współpracę w budowaniu Kościoła. Wszystkie osoby świeckie, kobiety i mężczyźni, są do tego powołani - a nie do jakiejś marksistowskiej walki klas w Kościele.

Myślimy również o kwestii przemocy na tle seksualnym. Nie tylko sprawcy prawie zawsze byli mężczyznami. Również prawie wyłącznie mężczyznom powierzano wyjaśnienie tych spraw z często wątpliwymi wynikami.

Nadużycia seksualne występują we wszystkich obszarach społeczeństwa. Jest szczególnie przykre, gdy duszpasterz, który ma być dobrym pasterzem na wzór Chrystusa, dopuszcza się rzestępstwa tej obrzydliwości.

Jak to jest w rzeczywistości, gdy Kościół tak długo sprzeciwia się duchowi czasu? Męczące?

Nikt nie chce być outsiderem. Ale szczególnie w XX wieku przekonaliśmy się, jak niebezpieczne jest bezmyślne podążanie za głównym nurtem.

Ma Ksiądz na myśli: Przesiedzieliśmy komunizm, przesiedzieliśmy faszyzm, a teraz mamy też przesiedzieć feminizm?

Słowo „przesiedzieć” nie jest tu właściwe. Było wiele ofiar obu systemów, wielu kapłanów i ludzi świeckich, którzy byli gotowi na krwawe męczeństwo. Na komunizm Kościół wypracował własną odpowiedź: chrześcijańską naukę społeczną. Chce przezwyciężenia antagonizmów klasowych, ale nie poprzez walkę klas, lecz poprzez zasady moralne, takie jak solidarność. Popieramy uzasadnione sprawy ruchu kobiet, który nie powinien być wymieniany tym samym tchem co te systemy. „Zbadaj wszystko, zachowaj to, co dobre” - mówi Paweł.

Co powie Ksiądz kobiecie, która woli odejść od wiary niż zaakceptować fakt, że nie może być wyświęcona z powodu swojej płci?

Kościół nie jest stowarzyszeniem, do którego można należeć według własnego kaprysu.

Czy oznacza to również, że droga synodalna, która jest stosowana w Niemczech do omawiania reform kościelnych, jest błędna?

Kościół jest fundacją Boga, a nie przedmiotem reformy wymyślonej przez człowieka.


Źródło: F.A.Z.

Comments


Empfohlene Einträge
Aktuelle Einträge
Archiv
Schlagwörter
Folgen Sie uns!
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page